Postwykształciuch Postwykształciuch
644
BLOG

Matka Kurka w dobrej formie na temat Tuska i Gazpromu

Postwykształciuch Postwykształciuch Polityka Obserwuj notkę 5

W ramach promowania dobrych tekstów daję linka:

http://www.kontrowersje.net/memorandum_jamalskie_w_imieniu_polski_podpisa_medwiediew_i_to_nie_jest_art

Ulubione fragmenty:

24 marca, po raz pierwszy na nowych zasadach zebrało się Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Europol Gazu, które miało wprowadzić kolejne zmiany w statucie i przede wszystkim zarządzie spółki. Posiedzenie WZA zawieszono do 20 kwietnia, a jako powód podano fakt, że nie zostało jeszcze podpisane polsko-rosyjskie porozumienie określające zasady dostawy gazu i roli spółki Europol Gaz. Kwestie związane z kluczowymi zapisami, korzystnymi dla Gazpromu i Rosji Radzieckiej miały być ostatecznie uregulowane w dniu 20 kwietnia.

Punktów zaczepienia da się znaleźć sporo i podobna hipoteza ma swoje argumenty, niemniej uważam, że i bez 10 kwietnia Tusk sprzedałby Putinowi, co tylko Putin sobie zażyczy, a Lech Kaczyński nie miał możliwości zapobiec tej grabieży. Tak czy inaczej jest okazja, żeby udzielić odpowiedzi na męczące, propagandowe pytanie, na które sam się długi czas nabierałem: „po co miałby Putin zabijać samolot?”. Jeśli rozwiązanie WSI, Gruzja i konsolidowanie byłych republik radzieckich, wspólnie sprzeciwiających się ZSRR w nowej wersji nie wystarczy, to mamy powyżej opisany powód – miliardy „gazdolarów” pod pełną kontrola radziecką.

10 kwietnia zginało kilkudziesięciu wysokich urzędników państwowych, którzy sprzeciwiali się radzieckim wpływom i monopolistycznym interesom w Polsce, jak i monopolizowaniu byłych republik oraz Europy Zachodniej. 18 kwietnia na pogrzeb Lecha Kaczyńskiego, ze wszystkich znaczących polityków europejskich i światowych, przyleciał tylko Dymitr Miedwiediew, reszta utknęła w pyle wulkanicznym, na autostradzie, na polu golfowym lub w hotelu 5*. Dymitr Miedwiediew nie zląkł się wulkanu i nie przyleciał sam, na pokładzie samolotu znalazł się jeszcze wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew i szef Gazpromu Aleksiej Miller. Jednego i drugiego nie uwiecznił TVN, zdjęcia na pogrzebie Lecha Kaczyńskiego nie zrobiła im GW, ale tym razem to nie jest „cała prawda, całą dobę”, ich na pogrzebie po prostu nie było. Z wyprzedzeniem przylecieli na wielką radziecką uroczystość zapowiadaną na 20 kwietnia, tego dnia Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Europol Gazu ostatecznie odwołano prezesa Michała Kwiatkowskiego i wiceprezesa – Jerzego Tabakę, przeciwników umorzenia długu Gazpromu. Nowy prezes, Mirosława Dobruta, przesłał do „gabinetu z paprotką żony Millera” odpowiednią depeszę i już następnego dnia „polski rząd” ogłosił, że w maju zostanie podpisana umowa.

O skali zaprzaństwa rusko-enerdowskich pachołów, z Tuskiem na czele, nich świadczy fakt, że to kołchoz europejski, zwany Unią Europejską, okazał się większym sprzymierzeńcem Polskich interesów niż matrioszka z Sopotu. UE zmusiła Polskę do renegocjacji z udziałem speców z Brukseli.

 


Komentarz:

Fakty znane od dawna, a tak jakby nie znane, bo nie ma ich w powszechnej świadomości. To jest zaskakujące, jak bardzo opinia publiczna może być "bezświadoma".

Mnie szczególnie drażni to lemingowskie miendolenie "ach, ale kto miałby zabijać prezydenta, który i tak przegrałby najbliższe wybory, po co, po co, to bez sensu, więc hipoteza zamachu też tak bardzo bez sensu".

Otóż nie. Motywy potencjalnej zbrodni są jasne i mają dziewięć zer. Natomiast dowodów brak.

Istnieje również taka możliwość, że Opatrzność czuwa nad Rosją, a nie nad Polską i w przypadkowej katastrofie zginęli przeciwnicy miliardowych interesów Rosji Gazpromowej.

Biada Polakom, bo są ofiarami, przeklętymi, pechowcami lub głupcami.

Dobro Ojczyzny najwyższym nakazem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka